sobota, 25 stycznia 2014

|trening wyścigowy|Corriendo Viento, First Love & Varma Enigmo|



Przed południem każdy leżał w salonie i oglądał jakiś beznadziejny film. W końcu wstałam i spojrzałam na resztę

-Ann i Harry, zbierać się.
-Ale...
-Nie ma żadnego ale, trzeba się wziąć za konie. Bierzecie Love i Enigma i widzimy się za jakieś pół godzinie na torze.
Po tych słowach od razu wyszłam z domku i skierowałam się do stajni. Poszłam po szczotki Corri i weszłam do jego boksu
-Cześć przystojniaczku-powiedziałam i dałam mu buziaka w chrapki, pogłaskałam przez pięć minut i zaczęłam czyścić. Po chwili usłyszałam jak Ann wchodzi do stajni i zmierza w kierunku gniadosza.
Czyszczenie przebiegło dość sprawnie, więc poszłam po sprzęt. Corri cały czas stał spokojnie, dlatego siodłanie przebiegło bez zbędnych problemów. Na koniec zdecydowałam się założyć mu żółte owijki.
Gdy byliśmy już gotowi ruszyłam z nim na tor. Był lekki wiaterek, więc dopięłam kurkę pod same uszy i szłam dalej.
Na torze był już Harry z gniadą klaczką i rozgrzewali się. Szybko znalazłam się na grzbiecie mojego wierzchowca i zaczęłam rozgrzewkę. Na początek postanowiłam objechać cały tor w stępie. Czułam że Corri jest dziś bardziej nerwowy nić zazwyczaj. Może chciał pokazać, swoim nowym kolegą, że to on jest królem tutejszego toru? Kto to wie, okażę się jak będzie biegł.
Po chwili dołączyła do nas Ann na gniadym ogierze i każdy z nas prowadził indywidualną rozgrzewkę.
Ja kręciłam wolty w różnych chodach, zmieniałam kierunki robiłam zatrzymania itd. Reszta robiła podobne ćwiczenia do naszych, ale Harry miał lekkie problemy z klaczą, która co chwilę wyrywała się w stronę bramek. Po dłuższej chwili zdołał ją uspokoić i dalej prowadził rozgrzewkę.
Między czasie przyszedł Jack, żeby obsłużyć bramki i Scott, który miał stoper. Oprócz nich byli też Sophie i Matt jako nasi obserwatorzy.
Po chwili każdy z nas wjechał do bramki. Corriendo i First nie mieli z tym żadnego problemu. Varma lekko się zawahał, ale nie robił z tego większego problemu.
Razem z siwym byliśmy w najbardziej zewnętrznej bramce, ale dla nas to nie był żaden problem, wiedziałam, że ogier i tak da radę na starcie kogoś wyprzedzić i przejść no barierki. Słyszałam ciche rżenie Fifi, która stała w bramce koło nas.
W końcu bramki się otworzyły a my wystartowaliśmy. Z początku wszystkie konie szły równo, aż Corri zaczął wysuwać się na prowadzenie i po chwili biegł już na pierwszej pozycji przy barierce. Czyli tak jak myślałam. Dla niego była to norma.
Odwróciłam się na chwilę do tyłu żeby zbadać co się dzieje za nami.
Na drugiej pozycji była Fifi i zaciekle broniła swojego miejsca przed Enigmo, który za wszelką cenę chciał ją wyprzedzić.
Przy pierwszym zakręcie zwolniłam trochę tępa, reszta postąpiła podobnie bo dalej utrzymywałam z Corrim pierwszą pozycję. Po wyjściu z zakrętu koło nas pojawił się nieoczekiwanie Varma, który wyprzedził małą Fifi a teraz chciał nas. Spojrzałam na przyjaciółkę, która go dosiadała i posłałam jej uśmieszek po czym popuściłam lekko wodzę mojemu wierzchowcowi, który od razu to wykorzystał i wybił się do przodu zostawiając zdziwionego gniadosza z tyłu.
Ponownie odwróciłam się do tyłu i widziałam jak First usiłuje wyprzedzić ogiera po zewnętrznej, ale ogier nie daje za wygraną i cały czas przyśpiesza. Na szczęście Corriendo postanowił wsiąść sprawę w swoje kopyta i też zaczął przyśpieszać i w zawrotnym tempie zwiększać odległość między nami a resztą stawki.
Ostatnimi czasy ogier miał co raz lepszą wytrzymałość co właśnie pokazywał, cały czas zwiększając odległość. Jego mięśnie pracowały na najwyższych obrotach, szedł do przodu jak huragan.
Korzystając z tego, że już raczej nikt nas nie dogoni odwróciłam się do tyłu. Dwa gniadosze szły teraz łeb z łeb. Wiedziałam, że w sumie dzisiejszy trening jest między tymi dwoma końmi.
Corriendo pokazał, że jak na razie jest niepokonany na swoim torze i dał z siebie wszystko. Znowu spojrzałam do przodu. Przed nami była ostatnia prosta. Wiedziałam, że Corri ma dziś swój dzień, dobry dzień dlatego całkowicie dałam mu wolną wolę, a ogier ponownie od razu to wykorzystał i wystrzelił do przodu jeszcze mocniej. Byłam pełna podziwy, dla tego kochanego rumaka, który całe swoje serce wkładał w to co kochał robić, biegać.
Po chwili przekroczyliśmy celownik wygrywając 6 długościami. Za nami przybiegli Varma i Fifi, która przegrała z ogierem o pół długości. Mimo to klacz przez cały czas walczyła i nie poddawała się. jestem pewna, że gdy poprawi jej się wytrzymałość, będzie przybiegała od razu za siwym.
Powoli przechodziłam, a przynajmniej starałam się przechodzić z moim rumakiem do wolniejszego tempa, ale było to trudne, bo ogier chciał biec cały czas dalej.
Gdy już każdy z nas przeszedł do stępa objechaliśmy jeszcze tor dookoła jadąc koło siebie.
-Prawie Cie miałem
-Nie, prawie mnie nie miałeś
-Jak Fifi wyrobi się, to będziesz oglądać jej zacny zad, a nie my zad Varma
Ann i Hazz co chwilę się ze sobą droczyli. Po chwili wyłączyłam się i spojrzałam zamyślona w stronę Matt'a, który stał z innymi i śmiał się z czegoś. Gdy podjechaliśmy do nich dowiedzieć się o czas koni, przyłapał mnie na ty, że się na niego patrze a ja oczywiście spaliłam buraka.
-I co myślicie?-spytałam szybko Scott'a
-No ja uważam, że Corri pobiegł perfekcyjnie, ale to chyba sama już wiesz, a co do reszty...bądźmy szczerzy...źle...
-No wiem, Fifi wytrzymałość...ale Varma?
-Zdaje mi się, że dziś zbytnio nie przykładał się do biegu. Gdyby chciał i postarał się bardziej, miałby drugie miejsce z większą przewagą niż, pół długości.
-No ok...czyli tak, Fifi musi mieć częściej treningi i chodzić na karuzelę, a co do gniadego pana, to trzeba się modlić, żeby miał dobre dni.
Po tych słowach wszyscy ruszyliśmy do stajni. Przez całą drogę rozmawialiśmy o dzisiejszym biegu.
W stajni rozsiodłałam go, poszłam umyć wędzidło i odniosłam sprzęt.
Wróciłam do jego boksu i zaczęłam go smyrać tak, jak najbardziej lubi.
Gdy już go wygłaskałam po całości i prawie nie czułam rąk poszłam w stronę boksu Navarosa.

3 komentarze:

  1. Zapraszam Serdecznie na pierwsze eliminacje z cyklu zmagań skokowych JUMPING WORLD TOUR! Na zakończenie cyklu wyłonimy najlepszych skoczków i najlepszą drużynę skokową!
    Tylko teraz na Hipodromie LAPEU
    http://hipodrom-lapeu.blogspot.com/
    ZAPRASZAM!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyniki wyścigów na ct-jakarta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na whklider.blogspot.com Odbywa się tam właśnie spora wyprzedaż potomków po naszych rumakach :) Mam nadzieję że zawitasz

    Pozdrawiam Miśka :D

    OdpowiedzUsuń