Po odejściu Alex jest mi tu tak jakoś dziwnie...tak pusto. Z początku nie chciałam jakoś zmieniać stajni czy coś, ale w końcu stwierdziłam że będzie tak łatwiej.
Nazwa zostaje dokładnie taka sama, ale mamy nowe, większe tereny otaczające stajnie.
Przy okazji dojdzie do naszej kadry sportowej kilka nowych koników.
Mam nadzieję że będzie mi się dobrze to prowadziło o przy okazji zobaczę czy poradzę sobie z tym sama.
Zapraszam na nową stronę, gdzie za niedługo odbędą się zawody :D >>>>>>>>
sobota, 5 lipca 2014
sobota, 31 maja 2014
trening ujeżdżeniowy
Coyote-Alex
Out and About-Ann
Out and About-Ann
Cały dzień był bardzo ciepły więc razem z Alex postanowiłyśmy poczekać z wszelkimi jazdami na wieczór.
Po godzinie szesnastej gdy już się zrobiło troszkę chłodniej wyszłyśmy z domu.
Alex poszła sobie w stronę pastwiska gdzie radośnie biegał sobie Coy a ja pomaszerowałam w stronę boksu gniadego.
Jak zawsze stał sobie spokojnie i rozglądał się na wszystkie strony. Przy jego boksie wisiały jego szczotki, więc od razu po wejściu i wygłaskaniu zaczęłam go czyścić.
W tym czasie słyszałam jak Alex czyszcząca arabka przed stajnią tłumaczy mu że zgrzebło jednak nie jest jadalne.
About stał spokojnie dlatego szybko uporałam się z jego czyszczeniem i wkrótce go siodłałam. Gdy wszystko było już gotowe wyprowadziłam go na zewnątrz gdzie, Alex siedziała już na siwym i na nas czekała.
- Jedziemy na hale?-spytałam jednocześnie podpinając popręg i dosiadając swojego rumaka.
- Nie, pojedziemy na maneż bo tam jest sporo cienia. Będzie przyjemniej-powiedziała z szerokim uśmiechem a potem skierowała tam arabka.
Szybko dotarłyśmy na miejsce i po wjechaniu na plac każda z nas pojechała w swoją stronę.
Między Alex i Coyote'm była widoczna duża i mocna więź. Od razu było widać że te wszystkie zabawy i spędzony czas, który dziewczyna mu poświęcała wyszły tylko na dobre.
Ogier od razu złapał z nią kontakt i olewając całkowicie mnie oraz gniadego skupił się wyłącznie na niej.
Mój rumak również miał ochotę na pracę choć spoglądał czasami na różne strony.
Obydwa konie nudziły się trochę w stępie i było po nich widać że najchętniej puściłyby się galopem i biegały już do końca jazdy.
Szybko zdecydowałyśmy że jest już czas na kłus. Wjechałam za Alex na siwym i jechaliśmy w dwuosobowym zastępie. Zrobiłyśmy na sam początek dwa pełne koła przy samych barierkach a potem zmianę kierunku i znowu dwa koła. Rozdzieliłyśmy się znowu i każda zajęła swoją część placu.
W kłusie postanowiłam zrobić na razie wolty i ósemki, żeby rozciągnąć wałacha bardziej i kątem oka dostrzegłam jak na ogrodzeniu siada Matt, więc pomachałam mu jedną ręką i znowu skupiłam się na koniu.
About wykonywał to od niechcenia ale mogłam mu to wybaczyć bo i tak wychodziło mu to równym tempem i bez żadnych problemów.
Alex w tym czasie zajęła się ustępowaniem od łydki. Coyote wykonywał to z taką lekkością i gracją że na chwilę zapomniałam że siedzę na swoim wierzchowcu, ale szybko powróciłam do rzeczywistości gdy gniady szarpnął głową.
Gdy ósemki i wolty zaczęły nam już powoli brzydnąć skierowaliśmy się na ogrodzenie. Tradycyjnie na krótkich ścianach go zbierałam a na długich pozwalałam wykazać się mu w kłusie wyciągniętym. Sprawiało mu to dużo radości więc po kilku kółkach zmieniliśmy kierunek i powtórzyliśmy to samo.
Alex zajęła środek placu ćwiczyła kłus z miejsca, co wychodziło im już o wiele lepiej niż kiedyś. Gdy to ćwiczenie skończyła zajęła się zwrotami na zadzie, które również wychodziły dobrze, mimo iż Coy reagował z lekkim opóźnieniem.
Spojrzałam na Alex porozumiewawczym wzrokiem i po kilku minutach wymieniłyśmy się. Ona wjechała na ściany a ja na środek.
Zajęłam się przejściami między chodami. Miśkowi nie przypadło to do gustu, bo za każdym razem gdy co kilka kroków dawałam mu sygnał aby zwolnił do stępa prychał złowieszczo, ale mimo to zwalniał.
Ćwiczyliśmy dopóki gniady nie zaczął reagować na to od razu.
- Dobra, teraz już do stępa żeby móc zagalopować-usłyszałam za sobą głos Alex.
Po koło 6 minutach w stępie zebrałam z powrotem wodze, docisnęłam mu łydki a on bez żadnego zawahania zagalopował.
Standardowo trzymałam się ogrodzenia i zrobiłam trzy kółka w lewo, zmianę kierunku i trzy kółka w prawo.
Alex stępowała sobie w środku i podobnie jak Matt bacznie obserwowała nasze poczynienia.
Zdecydowałam poćwiczyć z nim lotną dlatego od razu przeszłam do działania. Z początku szło mu to troszkę opornie i nie łapał o co chodzi, ale po wielokrotnym powtórzeniu ćwiczenia wychodziło mu znacznie lepiej.
Zrobiłam z niem jeszcze jedną większą woltę i drugą ciaśniejszą a potem zwolniłam do stępa.
Alex w tym czasie już galopowała i zebrała ogiera. Coyote prezentował się naprawdę bardzo ślicznie i w galopie wyglądał jakby płynął w powietrzu.
Kolejnym ćwiczeniem na jakie zdecydowała się Alex były przejścia, z którymi ogier radził sobie doskonale i za każdym razem gdy dziewczyna poklepała go po szyi za dobre wykonanie parskał radośnie.
Pod koniec również zagalopowałam, ale w takiej odległości żeby Alex, która również była w tym chodzie miała wystarczająco miejsca.
Wróciłam do ćwiczenia lotnej, bo to dziś wychodziło mu najgorzej. Postanowiłam dziś skupić się na tym, jutro na czymś innym, pojutrze jeszcze nad innym a pod koniec tygodnia wszystko co mu wprowadzę połączyć w całość.
- Za jakieś 5 min koniec galopu-powiedziała Alex na co tylko kiwnęłam głową i do perfekcji doprowadzałam lotną.
W stępie oddałyśmy koniom wodzę i jadąc koło siebie wsłuchiwałyśmy się w piękny śpiew ptaków puki nie przerwał nam tej pięknej chwili głos Matt'a
- Jak skończycie to przyda nam się kilka ochotników na tor, bo Harry stwierdził, że koniecznie musi dziś zrobić trening.
- A co go tak nagle wzięło?-zdziwiła się Alex.
- Mówi że musi zobaczyć jak tam u First. Ćwiczyła dużo na wytrzymałość i chcę sprawdzić jak poradzi sobie z innymi końmi. No a Białemu i Varmie ruch się przyda.
- No dobra. Ja idę.
- To ja też-powiedziałam z uśmiechem.
Po chwili jechałyśmy już na zmęczonych ale też zadowolonych rumakach w stronę stajni a Matt radośnie człapał koło nas.
Rozsiodłałyśmy sprawnie nasze rumaki i zaprowadziłyśmy na myjkę a potem odprowadziłyśmy do boksów.
Oczywiście przed odejściem każda z nas wygłaskała swojego towarzysza wszędzie gdzie się tylko dało i wychodząc ze stajni zajrzała do innych kopytnych.
- No to teraz zabierać się za wyścigówki!-usłyszałyśmy za sobą głos Harry'ego więc zaśmiałyśmy się cicho i poszłyśmy po nasze dzielne rumaki.
sobota, 19 kwietnia 2014
Guantanamo AM
Informacje podstawowe
Imię: Guantanamo AM
Ojciec: Grifindor | nvirt., AQH |
Matka: AeMa | nvirt., AQH/APH |
Płeć: ogier
Rasa: american quarter horse
Maść: kara
Data urodzenia: 23 lutego 2006r.
Wzrost: 164 cm
Predyspozycje
-western pleasure, reining
-hodowla
Opis
Historia: Urodził się w hodowli AQH, a jego dalsza historia nie jest znana. Wiemy, że niedługo po narodzinach jego pierwszej córki - Swift Chillout, przyjechał do WSK Grand Prix by reprezentować te stajnie podczas konkursów westernowych. Ze względu na dużą ilość koni i małą ilość czasu, którą można tam było poświęcać na indywidualne treningi, Nemo został wystawiony na sprzedaż. Przy okazji zawodów, Ruska i Delicja zwiedzały stajnie. Zaintrygował je kary ogier szalejący na jednym z padoków, dokładnie obejrzały go i zasięgnęły informacji starając się dowiedzieć się o nim jak najwięcej. Nie od razu zdecydowały się na kupno, minęło trochę czasu, jednak w końcu stwierdziły, że Guant godnie zastąpi Summer Rain i będzie idealnym dopełnieniem naszej, powiększającej się, kadry westernowej.
Charakter: Na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie odważnego, pewnego siebie konia z wysoką samooceną. Jednak Nemo wcale nie jest zadufany w sobie, z tą odwagą też bywa różnie. Jest bardzo towarzyski i nie może znieść samotności, czy to ze strony ludzi, czy innych koni. Uwielbia być w centrum uwagi, wtedy mocno się popisuje i stara się upodobnić do dzikiego mustanga, jednak kilka minut później staje się potulny jak baranek. Może stać przez piętnaście minut w bezruchu poddając się głaskaniu ze strony opiekuna czy odwiedzających.
Przy czyszczeniu i ubieraniu na jazdę nie sprawia żadnych kłopotów. Czasami zdarza mu się zadzierać głowę przy zakładaniu ogłowia, ale są to rzadkie przypadki, kiedy bardzo nie chce mu się pracować. Ładnie podaje kopytka i grzecznie czeka, aż skończymy go pielęgnować.
Bardzo lubi wodę, dlatego podczas kąpieli wszyscy świetnie się bawimy. Kiedy latem jeździmy nad ocean, Nemo jest w siódmym niebie i najchętniej w ogóle nie wychodziłby z wody. Chlapie wszystkich dookoła i cieszy się jak małe dziecko.
Pod siodłem: Nie trzeba szukać z nim kontaktu, ponieważ Nemo od razu nawiązuje go z jeźdźcem. Jest bardzo chętny do współpracy i bez mrugnięcia okiem wykonuje każde polecenie. Z drugiej strony nie potrafi samodzielnie czegoś zainicjować. Musimy uważać na każdy szczegół podczas treningu. Pilnujemy tempa, ułożenia i tak dalej... Jego kolejną cechą jest duża chęć do nauki nowych rzeczy i utrwalania tych, które zdążył już poznać.
Ma bardzo wygodne chody, niezależnie od tempa można się na nim odprężyć i zapomnieć o wszystkich problemach. Nemo zawsze jest nieziemsko grzeczny i posłuszny.
Jedyny problem to wrażliwość na wszelkie owady, toteż podczas jazd na zewnątrz mamy drobne problemy, jednak rozwiązaniem tej kwestii jest jakiś dobry spray.
Na zawodach: Niegdyś był trochę strachliwy, a widząc masę koni i ludzi zwyczajnie wariował. Najwyraźniej wydoroślał i trochę spoważniał, bo teraz nie mamy z tym problemu. Bywa niespokojny, kiedy inny koń się na niego sadzi lub z głośników dobiegną go nieprzyjemne dźwięki, ale poza tym - zachowuje się świetnie.
Na rozprężani zajmuje się jeźdźcem i prawie nie zwraca uwagi na resztę. Łatwo się koncentruje i wyłącza wszystko, co może mu przeszkadzać. Kiedy przychodzi czas na start również się nie denerwuje. Opanowany oczekuje wskazówek od partnera, a zaraz potem wykonuje je najlepiej jak potrafi.
W terenie: Zachowuje się na szóstkę z drobnym minusem. Wspaniale zgrywa się z jeźdźcem, jednak podczas samotnych spacerów ma małe problemy. Zaczyna się płoszyć, odskakiwać i tak dalej. Nie może znieść tego, że nie widzi innych koni i udziela mu się lekka panika, którą niełatwo jest opanować.
Kiedy w pobliżu są jego koledzy i koleżanki można śmiało wsadzić na niego nawet dziecko. Zachowuje się bardzo przywozicie i grzecznie robi to, o co się go poprosi. Bez problemu chodzi w zastępie, a pozycja nie ma znaczenia. Nema można umieścić wszędzie, nawet na samym czole.
Nie lubi skakać, więc spotykając na drodze powaloną kłodę musimy ją omijać. W ostateczności potrafi wykonać jakiś koślawy skok, ale robi to niechętnie i może się za to obrazić...
Formalności
Właściciel: Black Spirit
Poprzedni właściciel: Delicious Stable
Hodowla: AQH Farm
Dokumenty
-paszport
-karta zdrowia
-bonitacja
-rodowód
-licencja hodowlana
Informacje szczegółowe
Imię stajenne: Namo, Nemo, Kary, Guan
Chip: posiada
Kondycja: bardzo dobra
Zdrowie: bardzo dobre
Kontuzjowany: nie
Odmiany: brak
Odrobaczany: regularnie
Szczepiony: tak
Werkowany: regularnie
Kuty: tak, na cztery kończyny
Tarnikowane zęby: regularnie
Ujeżdżony: tak
Do hodowli: tak
Bonitacja: 82
Ilość osiągnięć: 2
Potomstwo
-klacze
- Say Chillout | od: Swift Chillout, WSK Grand Prix |
Treningi i jazdy
Osiągnięcia i tytuły
-sukcesy sportowe | 2 |:
- II miejsce w western pleasure | Hipodrom Lider |
- VIII miejsce w western pleasure w VI Gali | CT Jakarta Arabians |
-inne | - |:
Informacje dla hodowców
Cena stanówki: 1200hrs
Cena nasienia: 1000 hrs
*Victorian Brio Lestat
Informacje podstawowe
Imię: *Victorian Brio Lestat
Ojciec: *Call Me Lestat | WHK Lider |
Matka: Victoria Donnato | WHK Lider |
Płeć: ogier
Rasa: koń czystej krwi arabskiej
Maść: gniada
Data urodzenia: 2 marca 2011r.
Wzrost: 152 cm
Predyspozycje
-pokazy i wystawy
Opis
Charakter: Na razie zachowuje się jak każdy źrebak, z tym, że ma świetne podejście do ludzi i nam ufa. Zobaczymy co z niego wyrośnie, na razie nie jestem w stanie zbyt dużo napisać. Lesiu II to z pewnością niesamowity konik i ulubieniec całej stajni ;] Każdy kto chodź raz miał z nim styczność już zawsze będzie go ubóstwiał, łącznie z nami oczywiście. /-sierpień 2013... Lesiu całkiem wdał się w mamę, spokojną i cierpliwą Victorię Donnato. Nie mamy z nim problemów, których się spodziewałyśmy. Bardzo chętnie i szybko poznaje świat, podawanie kopyt opanował w dzień.
W stajni: Bardzo lubi być w centrum uwagi, dlatego gdy tylko ktoś wchodzi do budynku Lestat II daje niezły koncert. Uwielbia czyszczenie i przebywanie z człowiekiem, któremu ufa bezgranicznie. Można z nim zrobić wszystko. Trochę boi się wody, ale nie chodzi mi tutaj o kałuże czy jezioro, ale o wąż w myjce. Ciężko nakłonić go do spokojnego stania gdy wokół otaczają go rury, gąbki, szampony itd.
Historia: Jest to synek najłagodniejszej klaczy i najbardziej demonicznego ogiera, jakiego widziały nasze oczy. Z niecierpliwością czekamy na jakiś ukształtowanie się jego osobowości i szczerze mówiąc mam obawy ;] Lestat to koń, który nie nadaje się na ojca, jednak my, głupie baby, postanowiłyśmy zaryzykować, krzyżując go z klaczą Victorią. Siwa arabka to oaza spokoju i zrównoważenia. Tak więc albo wyrośnie na aniołka, albo na diabła, wszystko się okaże… / -sierpień 2013... Lestat w wieku dwóch lat pokazał nam, że nasze obawy mogą odejść w siną dal. Charakter ma po mamusi.
Wobec innych koni: Jak to źrebak: jest teraz ciekawy świata i wszystkiego chce próbować na własnej skórze nierzadko pakując się w tarapaty… Uwielbia towarzystwo i mógłby godzinami bawić się z Cynamonem, ale i końmi dużo starszymi od niego. /-sierpień 2013... Wyrósł nam na pięknego i świetnego ogierka, który wspaniale dogaduje się z innymi końmi. Może się z nimi bawić godzinami i nikomu nie dzieje się krzywda.
Formalności
Właściciel: Black Spirit
Poprzedni właściciel: Delicious Stable
Hodowla: WHK Lider
Dokumenty
-paszport
-karta zdrowia
-bonitacja
-rodowód
-licencja hodowlana
Informacje szczegółowe
Imię stajenne: Lesiu II, Lestat, Braian, Victor
Chip: posiada
Kondycja: celująca
Zdrowie: celujące
Kontuzjowany: nie
Odmiany: gwiazdka, skarpetka i koronka
Odrobaczany: regularnie
Szczepiony: tak
Werkowany: regularnie
Kuty: nie
Tarnikowane zęby: tak
Ujeżdżony: tak
Do hodowli: tak
Bonitacja: 92
Ilość osiągnięć: 11
Potomstwo
-klacze
-ogiery/wałachy
Treningi i jazdy
Osiągnięcia i tytuły
Osiągnięcia i tytuły
-sukcesy sportowe | - |:
-sukcesy pokazowe | 9 |:
- I miejsce na wystawie arabów kat. Młodziki na Hipodromie Amarant
- I miejsce na wystawie arabów w kat. źrebięta na HK Saphira
- I miejsce na wystawie koni w kat. młodzież na Jakarta Arabians
- II miejsce na Pokazie Koni Czystej Krwi Arabskiej u Dziennikarki
- III miejsce w wystawie na Hipodromie Nesquik
- III miejsce na wystawie w kat. ogiery na Hipodromie Thetawaves
- III miejsce w wystawie ogierów arabskich na hipodromie Saganek
- IV miejsce na wystawie w kat. araby na Hipodromie Thetawaves
- wyróżnienie na wystawie w kat. araby na hipodromie Saganek
-inne | 2 |:
- I miejsce w maściochach [gniadych] na Hipodromie Babilon
- Tytuł: najlepszy ruch pokazu na Apocalypto Arabians
Informacje dla hodowców
Cena stanówki: 400 hrs
Cena nasienia: 200 hrs
Golden Flame
Informacje podstawowe
Imię: Golden Flame
Ojciec: NN | - |
Matka: NN | - |
Płeć: ogier
Rasa: american quarter horse
Maść: izabelowata
Data urodzenia: 25 marca 2006r.
Wzrost: 157 cm
Predyspozycje
Predyspozycje
western: reining
-pokazy i wystawy
-hodowla
Opis
Opis
Charakter: Nie zwykle spokojny ogier. Koń ma prawidłowy pokrój i piękne chody. Wyjątkowo piękny, wrażliwy. Świetnie dogaduje się z jeźdźcem Wymaga jednego jeźdźca, który poświęci mu dużo czasu i uwagi. Nigdy się nie płoszy. Działa bez problemowo na łydkę. Koń lubi współpracować i wykonywać nowe rzeczy.To taki duży pieszczoch, który uwielbia głaskanie. Nie awanturuje się i nie kopie nie gryzie.
Pod siodłem: Ogier jeszcze nigdy nie bryknął. Bez problemowo działa na łydkę jest bardzo posłuszny Skupia się na jeźdźcu. Golden Flame niewątpliwie lubi pracować z jeźdźcem w siodle jak i z ziemi. Na zawodach jest bardzo zdecydowany nigdy się nie wycofuje Nadaje się dla początkujących jeźdźców.
Wobec innych koni: Nie bryka nie kopie, jest przyjacielski. Nigdy nie dochodzi do bójki Jest bardzo towarzyski. Rezolutny i chętny do zabawy Golden Flame szybko znajduje przyjaciół. Nie gryzie ani nie próbuje dominować ale nie daje sobą pomiatać.
Historia: Ogier urodził się w nie wielkiej stajni. Tam w wieku 8 miesięcy ogier został sprzedany, ponieważ właściciel zbankrutował i musiał sprzedać większość koni i Golden Flame do tych koni trafił. Właściciel nie chciał sprzedawać Golden Flame ale wiedział że pójdzie za duże pieniądze. Ogier trafił do kupca który bardzo lubił konie i miał swoją stajnię. Pewnego dnia wyruszyli w teren, pojechali potrenować i zauważyli jak pięknie wykonuje polecenia. Inny bliższy znajomy chciał kupić Golden Flame za bardzo dużą kwotę, więc sprzedał mu Goldena. Jednak on nie chciał tego ogiera, tylko chciał sprzedać go ponownie. I wtedy Golden Flame trafił do nas.
Formalności
Właściciel: Black Spirit
Poprzedni właściciel: Delicious Stable
Hodowla: -
Dokumenty
Informacje szczegółowe
Imię stajenne: Golden, Flame, Płomyk
Chip: posiada
Kondycja: bardzo dobra
Zdrowie: bardzo dobre
Kontuzjowany: nie
Odmiany: łysina i cztery skarpetki
Odrobaczany: regularnie
Szczepiony: tak
Werkowany: regularnie
Kuty: tak, na dwa przednie kopyta
Tarnikowane zęby: regularnie
Ujeżdżony: tak
Do hodowli: tak
Bonitacja: 93
Ilość osiągnięć: 3
Potomstwo
-klacze
-ogiery/wałachy
Treningi i jazdy
- Trening westernowy
- Teren
- Rajd - Kostaryka [ I ]
- Rajd - Kostaryka [ II ]
- Rajd - Kostaryka [ III ]
Osiągnięcia i tytuły
-sukcesy sportowe | 2 |:
- I miejsce w reiningu [ Hipodrom Lider ]
- I miejsce w reiningu [ Hipodrom Thetawaves ]
-sukcesy pokazowe | 1 |:
- III miejsce w wystawie [ Hipodromie Nesquik ]
-inne | - |:
Informacje dla hodowców
Cena stanówki: 500 hrs
Cena nasienia: 400 hrs
*Al Lotus
Informacje podstawowe
Imię: *Al Lotus
Ojciec: *Al Shariff | SK Kawalkada |
Matka: *Latina La Fatto | SK Kawalkada |
Płeć: ogier
Rasa: kon czystej krwi arabskiej
Maść: siwa
Data urodzenia: 2 sierpnia 2008r.
Wzrost: 149 cm
Predyspozycje
-wystawy i pokazy
-hodowla
Opis
Charakter: Lot to jeden z największych pieszczochów jakich widziała nasza stajnia. Zawsze chętny do głaskania, czy drapania i w takim położeniu może znajdować się baaardzo długo. Uwielbia smakołyki, jeżeli raz ktoś dał mu marchewkę, zyskał sympatię Lotiego na całe życie. Koń uwielbia spędzać czas z człowiekiem i jest w siódmym niebie kiedy ktoś go pochwali. Bardzo chętny do pracy, a także do nauki. Ma piękną budowę i sprężyste chody, które uwielbia prezentować na ringu, a nawet pastwisku. Lubi czyszczenie, nigdy się nie wierci, nie podgryza itp. Dobry dzień zaczyna się od powitalnego rżenia Lotusa ;)
Historia: Urodzony w SK Kawalkada, dorastał pod okiem Łagodnej jako syn dwóch wspaniałych rumaków. Klacz *Latina La Fatto i ogier *Al Shariff to cudowne konie o dobrym charakterze, pięknej budowie i przede wszystkim ogromnym talencie pokazowym. Alek odziedziczył po nich większość cech, dzięki którym zakochałam się w nim gdy przyjechałam do Kawalkady. Niby tylko zwykły Siwy, ogierek arabski, ale nie dałam rady przejść obojętnie obok jego boksu. Jest po prostu słodki ;] Wystawiony na licytację Lotus szybko formalnie stał się moim koniem. Niestety wystąpiły drobne komplikacje i jest ze mną dopiero teraz, kiedy zamieszkałam w WHK Lider. Jako ciekawostkę można dodać, że na tej samej licytacji kupiłam Whisper’a, jego kolegę ze starej stajni :)
Na zawodach: Jako, iż koń ma dopiero 4 lata jego kariera pokazowa jest wyjątkowo skąpa jednak niebawem się to zmieni. Już my go weźmiemy w obroty ;D Na razie nie miał szansy wykazania się, ale rozpoczynamy trening, zgłaszamy go na zawody, stanie się wzorowym pokazowcem i doskonałym kompanem. Na ringu chętnie wykonuje polecenia, prezentuje się, ma wiele energii i miły charakter. Sprężysty i efektowny ruch podpowiada nam, że coś z niego wyrośnie, uważam, że to może być całkiem niezłe „coś” ;D Tymczasem ostro trenujemy! :)
Wobec innych koni: Łagodny jak baranek, uległy podczas kłótni, ale aktywny w czasie zabawy. Uwielbia ganiać się z innymi końmi czy nawet ludźmi. Bardzo przyjacielski i kontaktowy. Na podłożu towarzyskim nie mamy z nim absolutnie żadnych problemów.
Formalności
Właściciel: Black Spirit
Poprzedni właściciel: Delicious Stable
Hodowla: SK Kawalkada
Dokumenty
Informacje szczegółowe
Znaczenie imienia: -
Imię stajenne: Lotus, Lot, Lotek, Lotto
Chip: posiada
Kondycja: bardzo dobra
Zdrowie: bardzo dobre
Kontuzjowany: nie
Odmiany: -
Odrobaczany: regularnie
Szczepiony: tak
Werkowany: tak
Kuty: nie
Tarnikowane zęby: tak
Ujeżdżony: nie
Do hodowli: tak
Bonitacja: 96
Ilość osiągnięć: 10
Potomstwo
-klacze
-ogiery/wałachy
Treningi i jazdy
Osiągnięcia i tytuły
-sukcesy sportowe | - |:
-sukcesy pokazowe | 9 |:
- I miejsce w wystawie | Hipodrom Nesquik |
- I miejsce w wystawie w kat. araby/ogiery | Hipodrom Lider |
- I miejsce na wystawie w kat. Konie Czystej Krwi Arabskiej | Legacy Acress |
- I miejsce w wystawie w Dniach koni Arabskich | Hipodrom Lider |
- III miejsce w wystawie na Anarkii
- IV miejsce na wystawie w kat. ogiery | Hipodrom Thetawaves |
- IV miejsce w wystawie ogierów arabskich na hipodromie Saganek
- Wyróżnienie na wystawie w kat. araby | Hipodrom Thetawaves |
- wyróżnienie na hipodromie Saganek |wystawa|
-inne | 1 |:
- III miejsce w „NAJ MAŚĆ” w kat. ciemnosiwe | Hipodrom Babilon |
Informacje dla hodowców
Cena stanówki: 250 hrs
Cena nasienia: 150 hrs
piątek, 18 kwietnia 2014
**Strix
Informacje podstawowe
Imię: **Strix
Ojciec: *Sakvoya | - |
Matka: Huberteu | - |
Płeć: ogier
Rasa: koń westfalski
Maść: gniada
Data urodzenia: 2007r
Wzrost: 167 cm
Predyspozycje
-ujeżdżenie kl. L - P
-skoki kl. LL - P
-championaty
-pokazy i wystawy
-hodowla
Opis
Historia: Całymi dniami czekałam na nadejście tego dnia. Mój malutki 4 latek miał trafić w moje ręce. Zaczęło się gdy 4 konie wyjechały ze stajni i Regal zaczęła startować w zawodach i dobrze się spisywać. Postanowiłam kupić młodego ogiera, najlepiej gniadego. Nowego pupila po tym jak sprzedałam ukochanego Campariego. No i oferty posypały się na moim biurku, godzinami przeglądałam konie w różny stadninach dzwoniłam do znajomych aż nagle przypadkiem, natknęłam się na jakąś zwykłą ofertę sprzed 3 lat. Konie sportowe na sprzedaż, przez moment zawahałam się ale weszłam na stronę co mi tam. W ofercie były ładne klaczki a także źrebaki po niezłych rodzicach. Zadzwoniłam w sprawie źrebiąt, kilka z nich zostało i już pracują pod siodłem. Na miejscu gdy dojechałam po godzinie żmudnej drogi, okazało się że nie tyle co pracują i trenują pod siodłem ale mają za sobą pierwsze starty. Pierw obejrzałam wałaszki, było ich 3 jeden skarogniady na prawdę śliczny , drugi siwy i kary ; ) Ładne ale wiedziałam nie są to konie dla mnie, wystarczą mi jak na razie 2 wałachy w stajni. Klacze też niczego sobie ale z charakteru trochę ciapy, sam właściciel mówił że nadają się głownie do hodowli lub ewentualnie małego ale to bardzo małego sportu, pominęłam je mam swoich kilka nieznośnym kobiet. Ogiery, te stały w małej 6 boksowej stajni wraz z dwoma starszymi ogierami w tym pół-bracie Chunky po *Miralim, ogierze którego kiedyś sama trenowałam ; ) Nie na sprzedaż, szkoda bo mniej więcej orientuje się potomstwie tego ogiera, charakter i predyspozycje. Przeszłam do młodzieży, z pośród 4 urwisów, jeden był półtoraroczny duuuuży konik, drugi 3 letni niedawno zajeżdżony i dwa czterolatki, coś dla mnie. Każdego obejrzałam z osobna, pierwszy był gniady ale ciemny. Z charakterku przyjazne zwierzę, ale potrzebował twardej ręki i dobrego treningu, jak to stwierdził jego właściciel dominant. Aha, w myślach podziękowałam ogierowi chociaż naprawdę prezentował się dobrze. Nadszedł czas na drugiego, na padok wbiegł gniady pełen energii ogier. Przede mną zaczął śmiesznie świrować, ogon postawił ku górze i wygiął zabójczo szyję. Młody nazywał się Strix, z tego co usłyszałam, jest spokojnym konikiem i jeszcze trochę źrebaczkiem : ) ma za sobą pierwszy start w ujeżdżeniu, które lepiej mu idzie niż skoki. Z resztą widać po ruchu. Po dokładnym obejrzeniu i sprawdzeniu nóg, osiodłałam go samodzielnie, był kochany wcale nie bał się mnie. Pochwaliłam go. Na małym maneżu, za kłusowałam. Był miękki ale też wyginał się od dosiadu, czuły w pysku. Mhm, z moją łapą będę miała nie lada problemy z takim koniem. W galopie, fajny do przodu to był duży plus, skoki. Co prawda skoczyłam niedużo 50 cm, ale technika skoku tak młodego konia mnie powaliła również jak cena – śmieszna. Moja korzyść. Taki koń, za taaakie małe pieniądze. Zapłaciłam przelewem. A właściciel miał mi konia przywieść za 2 tygodnie, po zawodach i szczepieniach [...]
Dzień nadszedł, od rana czekałam jak na szpilkach. Z resztą nie tylko ja, dziewczyny, stajenny a także konie coś przeczuwały. Tak odkąd sprzedałam 4 konie, w tym mojego ulubieńca reszta ucieka przed obcymi nie daje się złapać. Nie dziwne ich przyjaciele dali i już nie wrócili. Wypiłam 3 kawy do godziny 14. Na obiad wypiłam kakao. Byłam zbyt podekscytowana by usiedzieć na miejscu. O 15 godzinie otrzymałam telefon, wyjechali za miasto, mieli być za 20 minut, spóźnili się 10 minut. Stałam przed stajnią, machając do kierowcy który przekroczył bramę, jak się później dowiedziałam był to syn właściciela, on zajeżdżał Strixa i stratował na nim, więc chciał mieć pewność że koń będzie miał dobrze. Wyprowadzili mojego ogiera z transportera. Wycofał sie bardzo grzecznie, popatrzył na mnie i postawił uszy, po czym spokojnie zerknął w stronę stajni potem pastwisk, lekko zarżał. Jeny on był taki słodki, konie przybiegły do ogrodzenia witając nowego mieszkańca Grand Prix, klacze przeciskały się zadami przy ogrodzeniu, między nimi mała Gold Lucky. Zaśmialiśmy się wszyscy na widok zafascynowanych klaczy. Przejełam ogiera, podeszłam z nim spokojnie do klaczy. Zaciekawiony powąchał je i coś tak pisnął, Klacze szły za nim wzdłuż ogrodzenia, niektóre zaciekawione inne jak np. Galactika złe, ze stulonymi uszami. Ahh te kobiety pomyślałam w drodze do boksu ogiera, czekały na niego świeże trociny i siano, niestety chłopak okazał się alergikiem. Tylko i wyłącznie ściółka z wiórków, siano moczone owies również wraz z garścią witamin. Całe popołudnie obserwowałam ogiera, nie mogłam oderwać oczu. Byłam z nim na spacerze i nawet na godzinkę na padoku poszalał. Wieczorem zaaplikowałam u dawkę witamin i ucałowałam go w chrapy, Strix nastawiał się no drapania po szyi. Lubił to. Podrapałam go i zamknęłam stajnie ogierów na noc, poszłam do klaczy i wałachów (…)
Charakter: Strix jest jeszcze młodym ogierem, ale jak na swoją płeć jest bardzo spokojny. Jego milusiński charakter podbija serca wszystkich ludzi. Szybko się przyzwyczaja do ludzi, a także jest ciekawy. Z początku trochę bojaźliwy i zawsze się spina ale po kilku sekundach rozluźnia się i idzie do przodu badając dany obiekt. Należy też do ambitnych zwierzą, lubi sport i ruch , to sprawia mu przyjemność podobnie jak sam kontakt z człowiekiem. Wśród innych koni ulega zawsze silniejszemu oraz podporządkowuje się hierarchii panującej w stadzie.
Na treningu: Jest zwarty i gotowy do pracy. Ma spore ambicje , co sprawia że chętnie się uczy nowych figur czy pokonuje co raz większe przeszkody. Jest bardzo delikatny w pysku dlatego nadaje się pod doświadczoną rękę. W skoku jest giętki, dobrze baskiluje i dopasowuje foule przed przeszkodą.
Formalności
Właściciel: Black Spirit
Poprzedni właściciel: Delicious Stable
Hodowla: Grand Prix Stud
Dokumenty
-paszport
-karta zdrowia
-bonitacja
-rodowód
-licencja hodowlana
Informacje szczegółowe
Znaczenie imienia: -
Imię stajenne: Stri, Rix
Chip: posiada
Kondycja: bardzo dobra
Zdrowie: bardzo dobre
Kontuzjowany: nie
Odmiany: gwiazdka, chrapka
Odrobaczany: regularnie
Szczepiony: tak
Werkowany: regularnie
Kuty: tak, na cztery kończyny
Tarnikowane zęby: regularnie
Ujeżdżony: tak
Do hodowli: tak
Bonitacja: 85
Ilość osiągnięć: 27
Potomstwo
-klacze
-ogiery/wałachy
Treningi i jazdy
Imię: **Strix
Ojciec: *Sakvoya | - |
Matka: Huberteu | - |
Płeć: ogier
Rasa: koń westfalski
Maść: gniada
Data urodzenia: 2007r
Wzrost: 167 cm
Predyspozycje
-ujeżdżenie kl. L - P
-skoki kl. LL - P
-championaty
-pokazy i wystawy
-hodowla
Opis
Historia: Całymi dniami czekałam na nadejście tego dnia. Mój malutki 4 latek miał trafić w moje ręce. Zaczęło się gdy 4 konie wyjechały ze stajni i Regal zaczęła startować w zawodach i dobrze się spisywać. Postanowiłam kupić młodego ogiera, najlepiej gniadego. Nowego pupila po tym jak sprzedałam ukochanego Campariego. No i oferty posypały się na moim biurku, godzinami przeglądałam konie w różny stadninach dzwoniłam do znajomych aż nagle przypadkiem, natknęłam się na jakąś zwykłą ofertę sprzed 3 lat. Konie sportowe na sprzedaż, przez moment zawahałam się ale weszłam na stronę co mi tam. W ofercie były ładne klaczki a także źrebaki po niezłych rodzicach. Zadzwoniłam w sprawie źrebiąt, kilka z nich zostało i już pracują pod siodłem. Na miejscu gdy dojechałam po godzinie żmudnej drogi, okazało się że nie tyle co pracują i trenują pod siodłem ale mają za sobą pierwsze starty. Pierw obejrzałam wałaszki, było ich 3 jeden skarogniady na prawdę śliczny , drugi siwy i kary ; ) Ładne ale wiedziałam nie są to konie dla mnie, wystarczą mi jak na razie 2 wałachy w stajni. Klacze też niczego sobie ale z charakteru trochę ciapy, sam właściciel mówił że nadają się głownie do hodowli lub ewentualnie małego ale to bardzo małego sportu, pominęłam je mam swoich kilka nieznośnym kobiet. Ogiery, te stały w małej 6 boksowej stajni wraz z dwoma starszymi ogierami w tym pół-bracie Chunky po *Miralim, ogierze którego kiedyś sama trenowałam ; ) Nie na sprzedaż, szkoda bo mniej więcej orientuje się potomstwie tego ogiera, charakter i predyspozycje. Przeszłam do młodzieży, z pośród 4 urwisów, jeden był półtoraroczny duuuuży konik, drugi 3 letni niedawno zajeżdżony i dwa czterolatki, coś dla mnie. Każdego obejrzałam z osobna, pierwszy był gniady ale ciemny. Z charakterku przyjazne zwierzę, ale potrzebował twardej ręki i dobrego treningu, jak to stwierdził jego właściciel dominant. Aha, w myślach podziękowałam ogierowi chociaż naprawdę prezentował się dobrze. Nadszedł czas na drugiego, na padok wbiegł gniady pełen energii ogier. Przede mną zaczął śmiesznie świrować, ogon postawił ku górze i wygiął zabójczo szyję. Młody nazywał się Strix, z tego co usłyszałam, jest spokojnym konikiem i jeszcze trochę źrebaczkiem : ) ma za sobą pierwszy start w ujeżdżeniu, które lepiej mu idzie niż skoki. Z resztą widać po ruchu. Po dokładnym obejrzeniu i sprawdzeniu nóg, osiodłałam go samodzielnie, był kochany wcale nie bał się mnie. Pochwaliłam go. Na małym maneżu, za kłusowałam. Był miękki ale też wyginał się od dosiadu, czuły w pysku. Mhm, z moją łapą będę miała nie lada problemy z takim koniem. W galopie, fajny do przodu to był duży plus, skoki. Co prawda skoczyłam niedużo 50 cm, ale technika skoku tak młodego konia mnie powaliła również jak cena – śmieszna. Moja korzyść. Taki koń, za taaakie małe pieniądze. Zapłaciłam przelewem. A właściciel miał mi konia przywieść za 2 tygodnie, po zawodach i szczepieniach [...]
Dzień nadszedł, od rana czekałam jak na szpilkach. Z resztą nie tylko ja, dziewczyny, stajenny a także konie coś przeczuwały. Tak odkąd sprzedałam 4 konie, w tym mojego ulubieńca reszta ucieka przed obcymi nie daje się złapać. Nie dziwne ich przyjaciele dali i już nie wrócili. Wypiłam 3 kawy do godziny 14. Na obiad wypiłam kakao. Byłam zbyt podekscytowana by usiedzieć na miejscu. O 15 godzinie otrzymałam telefon, wyjechali za miasto, mieli być za 20 minut, spóźnili się 10 minut. Stałam przed stajnią, machając do kierowcy który przekroczył bramę, jak się później dowiedziałam był to syn właściciela, on zajeżdżał Strixa i stratował na nim, więc chciał mieć pewność że koń będzie miał dobrze. Wyprowadzili mojego ogiera z transportera. Wycofał sie bardzo grzecznie, popatrzył na mnie i postawił uszy, po czym spokojnie zerknął w stronę stajni potem pastwisk, lekko zarżał. Jeny on był taki słodki, konie przybiegły do ogrodzenia witając nowego mieszkańca Grand Prix, klacze przeciskały się zadami przy ogrodzeniu, między nimi mała Gold Lucky. Zaśmialiśmy się wszyscy na widok zafascynowanych klaczy. Przejełam ogiera, podeszłam z nim spokojnie do klaczy. Zaciekawiony powąchał je i coś tak pisnął, Klacze szły za nim wzdłuż ogrodzenia, niektóre zaciekawione inne jak np. Galactika złe, ze stulonymi uszami. Ahh te kobiety pomyślałam w drodze do boksu ogiera, czekały na niego świeże trociny i siano, niestety chłopak okazał się alergikiem. Tylko i wyłącznie ściółka z wiórków, siano moczone owies również wraz z garścią witamin. Całe popołudnie obserwowałam ogiera, nie mogłam oderwać oczu. Byłam z nim na spacerze i nawet na godzinkę na padoku poszalał. Wieczorem zaaplikowałam u dawkę witamin i ucałowałam go w chrapy, Strix nastawiał się no drapania po szyi. Lubił to. Podrapałam go i zamknęłam stajnie ogierów na noc, poszłam do klaczy i wałachów (…)
Charakter: Strix jest jeszcze młodym ogierem, ale jak na swoją płeć jest bardzo spokojny. Jego milusiński charakter podbija serca wszystkich ludzi. Szybko się przyzwyczaja do ludzi, a także jest ciekawy. Z początku trochę bojaźliwy i zawsze się spina ale po kilku sekundach rozluźnia się i idzie do przodu badając dany obiekt. Należy też do ambitnych zwierzą, lubi sport i ruch , to sprawia mu przyjemność podobnie jak sam kontakt z człowiekiem. Wśród innych koni ulega zawsze silniejszemu oraz podporządkowuje się hierarchii panującej w stadzie.
Na treningu: Jest zwarty i gotowy do pracy. Ma spore ambicje , co sprawia że chętnie się uczy nowych figur czy pokonuje co raz większe przeszkody. Jest bardzo delikatny w pysku dlatego nadaje się pod doświadczoną rękę. W skoku jest giętki, dobrze baskiluje i dopasowuje foule przed przeszkodą.
Formalności
Właściciel: Black Spirit
Poprzedni właściciel: Delicious Stable
Hodowla: Grand Prix Stud
Dokumenty
-paszport
-karta zdrowia
-bonitacja
-rodowód
-licencja hodowlana
Informacje szczegółowe
Znaczenie imienia: -
Imię stajenne: Stri, Rix
Chip: posiada
Kondycja: bardzo dobra
Zdrowie: bardzo dobre
Kontuzjowany: nie
Odmiany: gwiazdka, chrapka
Odrobaczany: regularnie
Szczepiony: tak
Werkowany: regularnie
Kuty: tak, na cztery kończyny
Tarnikowane zęby: regularnie
Ujeżdżony: tak
Do hodowli: tak
Bonitacja: 85
Ilość osiągnięć: 27
Potomstwo
-klacze
-ogiery/wałachy
Treningi i jazdy
Osiągnięcia i tytuły
-sukcesy sportowe | 20 |:
Cena stanówki: 900 hrs
Cena nasienia: 500 hrs
-sukcesy sportowe | 20 |:
- II miejsce w ujeżdżeniu klasy P na Hipodromie NH [wyniki]
- II miejsce w skokach przez przeszkody klasy L na Hipodromie NH [wyniki]
- II miejsce w gonitwie ogierów na Hipodromie Raven [wyniki]
- II miejsce w skokach klasy P na otwarciu Homestead
- III miejsce w ujeżdżeniu klasy P na Otwarciu Blurred Hill [wyniki]
- III miejsce w ujeżdżeniu klasy AMATORSKIEJ na Otwarciu Blurred Hill [wyniki]
- III miejsce w wystawie ras niemieckich na Otwarciu Blurred Hill [wyniki]
- III miejsce w ujeżdżeniu klasy P na WSKS New Hampshire [wyniki]
- III miejsce w ujeżdżeniu klasy L na Hipodromie Czerwony Kapturek [wyniki]
- III miejsce w ujeżdżeniu klasy P na Hipodromie Czerwony Kapturek [wyniki]
- III miejsce w ujeżdżeniu klasy N na Hipodromie Czerwony Kapturek [wyniki]
- III miejsce w skokach klasy L na hipodromie Saganek
- V miejsce w skokach klasy N na Hipodromie Lider [wyniki]
- VI miejsce w skokach kl. P na Hipodromie Lepeu [wyniki]
- VII miejsce w ujeżdżeniu klasy P na Hipodromie RR [wyniki]
- VII miejsce w ujeżdżeniu klasy N na Hipodromie RR [wyniki]
- VIII miejsce w skokach kl. LL na Jakara Arabians [wyniki]
- VIII miejsce w skokach kl. P na Jakara Arabians [wyniki]
- XI miejsce w dresażu kl. L na Jakara Arabians [wyniki]
- Wyróżnienie na HUBERTUSIE WSK GRAND PRIX&HIPODROM SOPY 2011 [wyniki]
- I miejsce na hipodromie Saganek |wystawa|
- III miejsce w wystawie Koni ras niemieckich na Hipodromie NH [wyniki]
-inne | 5 |:
- I miejsce w Seri Naj kat. Naj kłus podczas Christmas Hoarwell Cup [wyniki]
- II miejsce w maściochach w kat. Gniade na hip. Milky [wyniki]
- II Vice-Mistrz Virtuala Koni 6-letnich MVMK w Ujeżdżeniu 2013 [wyniki]
- Tytuł Vice Czempiona Gonitwy Amatorskiej Ogierów [wyniki]
- Wyróżnienie w wystawie koni innych ras podczas Christmas Hoarwell Cup [wyniki]
Cena stanówki: 900 hrs
Cena nasienia: 500 hrs
Subskrybuj:
Posty (Atom)