Przyjazd nowych koni.

Major 
Folium 
Draco 
Thomas 



Po ciężkich treningach poszłam do siodlarni wyczyścić sprzęt Pana Wiatru. Wzięłam potrzebne rzeczy i zaczęłam czyścić siodło, gdy nagle przybiegła Ann
-Alex! Chodź szybko, przywieźli konie!
Odłożyłam sprzęt i poszłam za Ann. Na podjeździe stały dwie przyczepy. Z jednej z nich Jack i David wyprowadzali już konie, więc ja razem z Ann podeszłyśmy do drugiej. Otworzyłyśmy ją. Moim oczom ukazały się dwa gniade śliczniuchy. Wyprowadziłam pierwszego ogiera. Na kantarze przeczytałam jego imię-Draco. Był naprawdę śliczny. Ogier stanął i zaczął się z ciekawością rozglądać. W tym czasie Ann wyprowadziła drugiego konia, jak się okazało później ogier miał na imię-Thomas i również był przepiękny.
Idąc w kierunku boksów, konie rozglądały się na wszystkie strony i cicho rżały. Wprowadziłyśmy ich do ich nowych boksów. Odpięłam mu uwiąz i pogłaskałam po szyi po czym wyszłam z jego boksu. Ogier obrócił się kilka razy w boksie, obwąchał każdy jego kąt, wystawił głowę nad drzwiami boksu i spojrzał do boksu w którym stał Thomas, a potem do drugiego boksu gdzie stał również nowo przywieziony Folium. Obwąchał się z nim a potem zabrał się za zajadanie sianka. Uśmiechnęłam się sama do siebie i podeszłam do Ann
-chodź...obejrzyjmy jeszcze dokładnie Foliuma i Majora
-ok-powiedziała i ruszyłyśmy do boksu Folium. Siwusek spojrzał na Nas z zaciekawieniem i wystawił do nas głowę. Pogłaskałyśmy go dałyśmy po cukierku i przeszłyśmy przed boks Majora. Ogier od razu podszedł do drzwi boksu i wyciągnął szyję maksymalnie i domagał się pieszczot. Wygłaskałyśmy go ile sił w rękach i poszłyśmy w stronę siodlarni.
-są serio śliczne-powiedziałam do Ann
-tak to prawda, trzeba je na jazdę wziąć bo już się nie mogę doczekać aż na nie wsiądę-powiedziała Ann a ja się cicho zaśmiałam i w siodlarni kończąc czyszczenie sprzętu myślałam o wszystkim w stadninie.